forum o hobby

Olan · Wysłany: Śro 18:39, 29 Mar 2006 Temat postu: Wymysły

Tu piszcie opowiadania, które napisaliście.

Olan

Za sto lat
Za sto lat będzie więcej robotów niż ludzi. Wtedy cały świat będzie stał dla ludzkości otworem. Ludzie przemierzą cały Kosmos, osiedlą się na innych planetach, odkryją wszystko, co odkryć się da. Kosmos będzie podzielony na dwie części: planety z pierwszej części będą służyły za śmietnik, a planety z drugiej części będą zamieszkane. Na pewno jedną z zaśmieconych planet będzie Ziemia. W tych czasach każdy będzie miał statek kosmiczny. Zwierzęta będą prawdziwą rzadkością. Roboty będą traktować ludzi jak ginący gatunek. Będą czerpać energię ze Słońca i innych gwiazd. Nie będą to roboty sterowane przez ludzi, ale roboty ze sztuczną inteligencją. Planety między innymi będą się nazywały: Kappa, Tamira, Missa, Luk, Fajer, Dominga i Sułła, a gwiazdy: Minna, Nassa, Olda, Sira, Misma, Czukju, Sassa i Korda. Te wszystkie ciała niebieskie odkryją roboty, gdyż ludzie w tym czasie będą juz za słabi. Nie będą istniały rośliny, gdyż na innych planetach nie ma atmoswery. Roboty nie potrzebują powietrza. Ponieważ ludzi będzie bardzo mało, będą oni mieszkać w specjalnych kapsułach. Roboty będą im dostarczać powietrz i pokarm w tabletkach. To wszystko będzie wyrabiane sztucznie. Ludzie i roboty zaprzyjaźnią się z mieszkańcami innych planet. Lecz przypuszczam, że gdy stanie się to wszystko co opisałam, i może jeszcze coś, będzie koniec świata i Pan Bóg zaprosi wszystkich, dborych ludzi do nieba lub czyśca, a złych wygoni do piekła.

Olan

Kotek
Moje ulubione zwierzątko to kotek. Nie mam kotka, ale chciałabym go mieć. Powinien mieć szare futerko z lekkim odcieniem rudego, niebieskie oczka, różowy nosek i długi ogon. Żyłby sobie na balkonie, a w razie zimna chowałby się w kartonowe pudełko z wyciętym otworem na wejście. Kuweta stałaby też na balkonie. Kupiłabym mu smycz i wychodziłabym z nim na spacery. Pokochałabym takie życie. Na razie muszą mi wystarczyć pluszowe kotki: Kubek, Kitka, Tygi, Ślepcio, Kiciuś, Imfek i parę innych. Mój ulubiony to Kiciuś. Jest rudy z zielonymi oczkami. Był już kilka razy w szkole. Uszyłam mu parę bluzeczek. Kocham go!

Olan

Moje marzenia:
Mam wiele marzeń: chciałabym, żeby rodzice mojej mamy jeszcze żyli, żeby na całym świecie zapanował pokój. Marzę o kotku, którego będę mogła głaskać i żeby z mojego domu wyniosły się kołatki. W przyszłości chcę mieć dobrego męża i duży dom. Pracować będę na Politechnice Opolskiej tak jak moi rodzice. Mąż będzie nauczycielem w-f. Bardzo lubię klocki Lego, więc marzę żeby kupić jeszcze kilka zestawów. Chciałabym mieć duży ogród i własny plac zabaw, na który wchodzić będę mogła tylko ja i ten, kogo zaproszę. Marzę, żeby nigdy nie zabrakło mi pieniędzy, gdy ich potrzeba. Chcę żyć jak najdłużej. Jeśli będę miała syna, to dam mu na imie Wojtek, a jak córkę to Wiktoria.

Olan

"Jak serce stało się czerwone."
Stało się to dawno, dawno temu, wtedy kiedy serca były jeszcze białe. W krainie serc był piękny wiosenny poranek. Władca serc był w złym humorze. Serca tego dnia nie były miłe. Ciągle się biły i kopały. Władcy serc to się nie bardzo podobało. Aż serca przesadziły. Władca był już cały czerwony! ? Oj źle z wami będzie, bardzo źle! ? mruczał sobie pod nosem. Był tak zły że nie mógł się powstrzymać od zniszczenia krainy. Miał to właśnie zrobić gdy nagle...Nagle małe serduszko przerwało mu mówiąc do niego: - Nie zniszcz naszej krainy! Prosimy! Przecież nie wszyscy zawinili! Władca wiedział że małe serduszko nie jest z grupy tych którzy się bili, wręcz przeciwnie małe serduszko należy do tej grupy która powstrzymywała kłótnie. Władca zrezygnował ze zniszczenia krainy. Ale z jego policzków wciąż nie znikały rumieńce. Musiał się przyzwyczaić! Wszystkim sercom tak się ten kolor spodobał że władca musiał wybudować zakład kolorowania na czerwono serc. Od tej pory wszystkie serca są czerwone.

Takumi

Przeczytaj regulamin forum Exclamation

A tak wogóle to fajne te opowiadania.

Olan

Taiki

Ola daj ten swój djalog co jest na twoiej stronce.

Olan

dialog na czasie

- Cześć! Dlaczego nie byłeś w szkole?
- Zachorowałem. Byłem u lekarza.
- I co powiedział?
- Lekarz powiedział, że muszę przyjść za tydzień na badania.
- Co się stało? Lekarz powinien od razu rozpoznać np. anginę.
- Wiem ale jemu się nie udało. Powiedział że nie jest pewien, ale może to być niebezpieczna dla człowieka odmiana ptasiej grypy: H5N1!
- To straszne! Mam nadzieję, ze jego przypuszczenia się nie sprawdzą.
- Jak też mam taką nadzieję!
- Czyli mam powiedzieć pani, że jesteś chory?
- Tak, ale jeśli nie przyjdę przez miesiąc, powiedz pani, żeby skreśliłą moje nazwisko z listy w dzienniku.
- Nie bądź takim pseymistą! Ptasia grypa nie pojawiła się jeszcze w tym rejonie.
- Kto wie! W marcu wiele pratków wraca z ciepłych krajów.
- Szczerze mówiąc, masz rację. Ale nie myśl o tym.
- Łatwo powiedzieć.
- Martw się kiedy masz powody. Przecież jeszcze nie wiesz, czy jesteś zarażony.
- W 85% wiem. A te 15% to wynik badań.
- Dobrze... Widzę, że niełatwo Cię przekonać.
- Tak! Ale im więcej mówimy o ptasiej grypie tym gorzej się czuję. Może skończymy?
- I tak musimy kończyć. Mama będzie strasznie zła. Gadamy ze dwie godziny. Wiesz ile taka rozmowa kosztuje?
- No to cześć!
- A badania?
- O badaniach pogadamy jeśli zadzwonisz za tydzień.
- To "jeśli" trochę mnie niepokoi.
- Wiesz, że ptasia grypa szybko się rozprzestrzenia.
- Przestań!
- No dobra. Cześć!
- Cześć! Żegnaj